11 maja 2024r. Imieniny: Igi, Miry, Lwa
Gospodarz strony: Andrzej Dobrowolski     
 
 
 
 
   Starsze teksty
 
Nowy kłopot rządu.

Parlament USA pracuje nad ustawą zobowiązującą państwa, które zobowiązały się zwrócić majątek ofiar holokaustu - jeśli nie prawnym spadkobiercom, to choćby organizacjom żydowskim - do wydania tego majątku wedle umowy z Teresina. Umowę tę kilka lat temu podpisał w imieniu III RP Władysław Bartoszewski.

Można domyślić się, że jeśli państwo polskie nie podporządkuje się nowemu prawu USA, sojusznicze stosunki Polski z USA zostaną zamrożone.

Uporządkujmy jeszcze raz widzenie tej sprawy:

1. Według zasad naszej cywilizacji łacińskiej i prawa międzynarodowego osoba określa swoją pozycję prawną przez przyjęcie obywatelstwa państwa. Jeśli umiera bez spadkobierców, jej majątek przejmuje jej państwo. Przejęcie przez państwo polskie majątku obywateli polskich - ofiar holokaustu, które nie miały spadkobierców jest uczciwe. Konfiskata przez państwo polskie majątku należącego do żyjących właścicieli i spadkobierców własności prywatnej była przestępstwem i powinna być naprawiona.

2. Umowa z Teresina nie respektuje zasad powszechnych i spisana jest tak, że Żydów traktuje się inaczej niż nie-Żydów (ponieważ rzekomo cierpienie holokaustu było wyjątkowe, co ma usprawiedliwiać wyjątkowość całej sprawy). Ewentualne wydawanie majątku żydowskich Polaków żydowskim Amerykanom z organizacji zwącej siebie samą Światowym Kongresem Żydów, to tryumf intrygi nad prawem.

3. Ewentualne wydanie majątku bezpotomnie zmarłych polskich Żydów Światowemu Kongresowi Żydów stawia pod znakiem zapytania status obywatelski wszystkich polskich Żydów dziś. Kim są? Członkami stojącej ponad prawem międzynarodówki żydowskiej czy Polakami? Jeśli nie spisali testamentu na rzecz jakiejś (np. zagranicznej) organizacji i nie mają spadkobierców w rodzinie, to kto w przyszłości ma przejąć ich majątek? Takie demoniczne pytania obudzą się wkrótce w Polsce. Nie chcę rozwijać tego makabrycznego wątku. Ogromna większość polskich Żydów to dobrzy ludzie i dobrzy Polacy. W jaką kabałę wkręcają ich - pożal się Boże - "wspólnicy", których dziadkowie w latach 1939-45 bawili się w New Yorku w klubach jazzowych?

4. Przez blisko 30 lat III RP nie zwrócono choćby w części majątku zrabowanego przez komunistów. Pod pretekstem konieczności zaspokajania elementarnych potrzeb pochłaniających dorobek narodowy, wymawiano się od tego. W tym czasie zmarnowano, rozkradziono, roztrwoniono znaczną część nowego dorobku narodowego. Doszło do tego, że zorganizowano kosztowne mistrzostwa sportowe (ot, zabawa dla ludu), a planowano nawet olimpiadę - a pieniędzy na reprywatyzację nie było. A przecież przeprowadzenie reprywatyzacji rozbrajałoby w znacznej mierze problem nieuczciwych roszczeń. To zaniechanie kompromituje sądy III RP jako straż sprawiedliwości.

Rząd ma kłopot.

                                                                                                               Andrzej Dobrowolski

.